Interesujące znaleziska przyniosły wykopaliska masowych grobów z okresu II wojny światowej, prowadzone przez Pracownię Badań Historycznych i Archeologicznych „Pomost”. Wraz ze szczątkami pochowanych tam osób odnaleziono pięć złotych monet. Są to ruble wybite za panowania cesarza Mikołaja II.
Prace archeologiczne miały miejsce w Czarnylasie, miejscowości w powiacie ostrowskim w Wielkopolsce. Obiektem wykopalisk był grób na miejscowym cmentarzu ewangelickim. Napis na nagrobku mówi, że jest tu pochowany bezimienny żołnierz.
Dziełem pracowni „Pomost” jest poszukiwanie i ekshumacja szczątków ofiar II Wojny Światowej. Wydarzenia te nie tylko poprawiają stosunki między obydwoma krajami, ale często pozwalają ustalić losy pochowanych na anonimowych cmentarzach wojskowych i uzyskać cenne informacje dla żyjących krewnych, którzy nie znali sytuacji.
Tym razem okazało się, że taki układ jest możliwy. Trzynastu żołnierzy niemieckich zostało pochowanych w grobie i ekshumowanych przez ekspertów. Nazwiska czterech z nich nie zostały jeszcze ustalone. Na grobie znajdowały się cztery tzw. żetony. Jest to identyfikator wojskowy, który zawiera informacje o tożsamości żołnierza.
Ale poszukiwaczy czekała kolejna niespodzianka. W grobowcu znaleziono pięć czerwonek z czystego złota o wartości dziesięciu rubli. To pieniądze wybite za panowania Mikołaja II. W Polsce nazywano je „świnkami”. Były popularne podczas okupacji i były postrzegane jako krążąca waluta w ciemnej gospodarce. Waluta nadal ma realną wartość, podobnie jak podczas II wojny światowej. Obecnie kolekcjonerzy płacą tysiące złotych.
Opisane na portalach społecznościowych odkrycie wywołało burzę emocji. Internauci byli zaintrygowani istnieniem rosyjskich monet i spekulacjami na temat niemieckich żołnierzy. Pracownia Badań Historycznych i Archeologicznych „Pomost”, po skatalogowaniu wszystkich przedmiotów znalezionych w wykopanych pochówkach, przekazali pamiątki konserwatorowi zabytków, aby ten zdecydował o ich dalszych losach.